Wiele lat później, gdy już prawie zapomnielśmy, że słuchaliśmy Radia Wolna Europa, okazało się , że mroczna strona totalitaryzmu gdzieś z nami została - nie tylko w pokoleniu, które go pamięta lecz też w następnym.  Wystarczyło wymyślić i wkazać wroga - wyimaginowane elity, ludzi o niewiększościowej orientacji seksualnej - aby znów wyszła i wzbudziła w części z nas nienawiść do wszystkiego co inne, otwarte, przyjaźnie nastawione do człowieka i świata. Rządząca partia szybko zaczęła stosować starą metodę "rządź i dziel". I znów po czterdziestu latach protesty w obronie podtsawowych praw ludzkich, wolnych sądów, wolności przekonań, zwykłej przyzwoitości. Kościół Katolicki zrezygnował zaś z bronienia prawdy i sprawiedliwości mając na względzie swoje czysto materialne interesy. Czuję, że wracam do roku 1980. Do marszu o wolność.

 

Protest w obronie wolnych sądów i Trybunału Konstytucyjnego, Kraków 

 Protest przeciwko karcie nienawiści

 Strajk kobiet, Kraków